Po dwóch dniach od poproszenia mojej cudownej kobiety, aby napisała wam o zmianie planów, przychodzę z okrojonymi wyjaśnieniami.
W obecnej chwili nie jest ze mną najlepiej i zrobiłam parę głupot przez ostatnie 7/8 dni, których teraz bardzo żałuje. Nie będę się teraz o nich rozpisywać, bo zwyczajnie nie jestem w stanie.
Moje zdrowie psychiczne też ostatnio mocno cierpi i dlatego zaszła decyzja żeby wszystkie plany wywalić na styczeń/luty, żeby dać sobie chwilę oddechu. Możliwe, że jakiś rozdział czy dwa, pojawią się w grudniu, ale nie liczyłabym na zbyt wiele.
To tyle, trzymajcie się kochani!