Czasem, gdy leżała nad ranem jej słowa nie opuszczały ust, ale wybrzmiewały w całym kosmosie, zbyt małym, by pomieścić jej marzenia. Noce spędzone na zatapianiu się w ciemności nieba i małe uśmiechy skradzione gwiazdom.
Chciała by tak zostało na zawsze.
Jednak życie to trudna gra, niemożliwa do wygrania.