O mój Boże, dziękuję ci z całego serduszka za wszystkie te poprawki i no wreszcie jakieś ostre słowa. Serio, zaczynałam się pławić w szczęściu i nie przejrzałam ponownie tych rozdziałów. Naprawdę Ci dziękuję i możesz mi wierzyć, przejrzę wszyściutkie Twoje komentarze, a potem od razu poprawię. I serio się dziwię, że Ci się chciało to wszystko pisać, szacuneczek ode mnie. I wielki, wielgaśny, ogromny przytulas z paczką żelków, niestety, z powietrza. Jeszcze raz ogromnie dziękuję. <3