Cóż, trudno oceniać, bo to dopiero początek. Jak na razie widzę, że masz problem z przecinkami i ogólnie z interpunkcją, były też inne błędy, ale niewiele i możesz się łatwo wszystkiego nauczyć. Poza tym na siłę wpychasz wszędzie opisy wyglądu bohaterów. Nie mówię, że to takie złe, tylko nie zawsze potrzebne, bo trzeba zostawić czytelnikowi chociaż trochę pola do popisu. Zresztą to wszystko można robić bardziej subtelnie. Nawet bym się do tego nie przyczepiała, gdyby nie te całe ubrania i fakt, że wszyscy wyglądają jak z okładek magazynów. Są też trochę idealni, jeśli chodzi o charakter, ale to dopiero trzy króciutkie rozdziały i prolog, więc trudno byłoby na razie coś z tym zrobić. Oprócz tego główna bohaterka wydaje mi się trochę za stara na problemy z tym, że jej ojciec nie będzie całe życie tylko wracał wspomnieniami do przeszłości z jej matką. W dodatku akcja w pierwszej scenie z Madeline wydaje mi się ciut za szybka. Myślę, że to wszystko na ten moment. Wybacz, jeśli byłam zbyt ostra, ale nie mogę się powstrzymać, zawsze muszę sobie ponarzekać i na pewno przesadziłam. To tylko opinia, w dodatku dotyczy samych szczegółów. Akcję mogłabyś rozwinąć banalnie i niezbyt oryginalnie, ale jeśli tego nie zrobisz, będzie super. Jestem więc naprawdę ciekawa, co wymyślisz dalej i co zrobisz z tym wszystkim, i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.