Mojmira

Woow... Trochę czasu zleciało od ostatniego wpisu, ale spokojnie. To nie tak, że nic nie robiłam. Ja nie potrafię żyć bez pisania i mam full pozaczynanych opowieści, które są w planach, ALE... No właśnie, jest ale. Takie ale, że obiecałam powrót do jeszcze jednego fanficka, którego napisałam dawno, dawno temu. Więc zabrałam się za niego iii... Od dziś do końca majówki, czyli 03.05 będziecie dostawać po jednej części dziennie. I nie, to nie będzie cała opowieść, bo w między czasie nadal będę ją pisać. I sama nie wiem ile jeszcze części wyjdzie, ale chyba "Ostatni Oddech...Ostatnia Nadzieja" nie przegoni. 
          Kto skojarzy, co to, niech daje znać pod tym wpisem. Będzie mógł zadań jedno pytanie do opowiadania, o co tylko chce.

Po sporej przerwie nadrobiłam zaległości, a koniec opowiadania wreszcie ujrzało światło dnia. Sądziłam, że nastąpi to dużo, dużo wcześniej, ale jak widać życie pisze własne scenariusze. 
          Teraz musicie pozwolić mi na przerwę i oczyszczenie głowy. Co będę pisać dalej? Kto zna mnie z SQ i wyłapie podpowiedź ten już wie. 
          Do zobaczenia :D

Wreszcie dorwałam się do laptopa! Najgorszy okres w roku minął, a mi został tylko jeszcze jeden obowiązek... Rozebrać choinkę. Tym czasem wrzucam rozdział na długi weekend. Zabawę czas zacząć.

Czy to ostatnia część w tym roku? Możliwe. Zbliżają się święta... Nie mówiąc o premierze drugiego sezonu wiedźmina. Ja muszę ułożyć dokładniejszy plan, niż kilka punktów w głowie, żeby dopiąć wszystkie wątki i o żadnym nie zapomnieć. Więc do zobaczenie w tym lub nowym roku. To i tak tylko numerek, który nic nie zmienia. Choć Ryuk pewnie uznałby, że zbliża nas do śmierci, ale on tu prawa głosu nie ma.

Początek roku szkolnego dał mi w kość... Choć już dłuższy czas do niej nie chodzę. XD Z opóźnieniem, ale jest. :D

Oficjalnie rozpoczynamy  drugi rozdział "Marzenia...Koszmary". Rozdział, którego wcześniej nie było i piszę go od zera. Co tym razem się wydarzy? Musicie przekonać się sami. ;)

Dodaje już na wakacjach. XD Więc uprzedzam, że przez minimum tydzień będzie cisza na moim profilu. Do zobaczenia ;)

Jest i kolejna część. Jak na razie dobrze mi idzie i wyrabiam się z jedną częścią tygodniowo. Miłego czytania!

I jest! Nic dodać, nic ująć, Tej historii nadszedł kres. Dalej niech podziała wasza wyobraźnia. Ja będę tęsknić za tą dwójką, a wy?

Dodaje drugą część, bo leżała w szkicach czekając tylko na sprawdzenie. Od jutra biorę się za finał Oju Platinum. Trzymajcie kciuki, żebym zdążyła przed długim weekendem!