MonicaMargaret

TheAncientttt

https://www.wattpad.com/story/386445291?utm_source=android&utm_medium=link&utm_content=share_writing&wp_page=create&wp_uname=TheAncientttt
          
          Siemano, jeśli Ty Szanowna autorko dobrze mi się wydaje a sądzę że dobrze :D i wy czytelnicy to zapraszam na początek sagi w stworzonym przezemnie świecie, gdzie pojawi się narysowana przeze mnie mapa, dużo intryg, magii,
          magicznych stworzeń i refleksji nad życiem, wojną czy bogami.
          Bogowie interweniują w losy śmiertelników, królestwa zaczynają swój śmiertelny taniec a wśród tego obserwujący zastanawiają się jaki świat się wyłoni gdy opadnie już popiół...

MonicaMargaret

Przed chwilą zauważyłam, że Wattpad usunął mi całe zdanie ze środka rozdziału i zostawił tylko kropkę. Nigdy wcześniej czegoś podobnego nie widziałam. Postaram się sprawdzić opublikowane rozdziały jeszcze raz, żeby mieć pewność, że niczego w nich nie brakuje, ale jeśli widzicie gdzieś samą kropkę, do niczego niepasującą, albo jakiś dziwny szyk zdania itp., to dajcie znać.

MonicaMargaret

Już w niedzielę zapraszam Was na kolejny rozdział "Na pokładzie Akwilonu".
          Wrzucam Wam krótki fragment na zachętę:
          
          "– To wszystko twoja wina.
          Wskazał na nią oskarżycielsko palcem. Uniosła brew.
          – Niby jak to może być moja wina?
          – Bo to ty chciałaś płynąć do Wielkiego Miasta.
          – Ale to ty uparłeś się, żeby płynąć przez Kielcze Skały.
          – Bo to najkrótsza droga. – Powstrzymał się przed wzruszeniem ramion, ale miał na to ogromną ochotę. – Skąd miałem wiedzieć, że zalęgły się tu syreny?
          – Mówiłeś, że znasz tę trasę jak własną kieszeń – wytknęła mu"

MonicaMargaret

W niedzielę zapraszam Was na 5 rozdział "Na pokładzie Akwilonu". Wrzucam Wam małą zajawkę tego, co nas tam czeka:
          
          "– Oczywiście, że wiem, co robię. Wierz mi, nie pierwszy raz tędy płynę. Znam tę trasę jak własną kieszeń. – Zerknął na nią dosłownie na sekundę, tylko po to, by mrugnąć zadziornie. Zacisnęła usta, by na niego nie naskoczyć. Domyślała się, że przeprawa przez taki tor przeszkód wymagała skupienia, więc nie powinna go rozpraszać, mimo że miała ochotę mu nagadać. – Za chwilę na bakburcie zobaczysz wrak statku królewskiego. Robi wrażenie.
          Zrobiła kilka kroków do przodu, choć sama nie była pewna dlaczego. Wcale nie cieszyło jej to, że jakikolwiek statek się tu rozbił. Wolałaby usłyszeć, że wszystkie szczęśliwie przepłynęły na drugą stronę. Jednak coś ją do tego wraku ciągnęło. Może to, że nigdy żadnego nie widziała? A może fakt, że był to okręt królewski? Powszechnie wiadomo, że flota królewska posiadała najwspanialsze, najpiękniej zdobione jednostki. Zatrzymała się gwałtownie, kiedy Kasjan powiedział:
          – Nie ta strona.
          Spłonęła rumieńcem i sztywno obróciła się na pięcie."

MonicaMargaret

Cześć :) 
          
          Zapraszam w niedzielę na kolejny rozdział "Na pokładzie Akwilonu". Wrzucam Wam krótki fragment na zachętę:
          
          "– Jak widzisz, płyniemy w dobrym kierunku, więc pora, żebyś ty też zaczęła wywiązywać się ze swojej części umowy. Kamień Duszy, co o nim wiesz?
          – Chcesz o tym rozmawiać tutaj?
          – W tym zamieszaniu i tak nikt nas nie usłyszy.
          – W porządku – powiedziała, kiwnąwszy głową, po czym zamilkła. Przez chwilę wpatrywała się w horyzont i wydawało się, że nic więcej nie doda. Kasjan chciał ją popędzić, ale ostatecznie uznał, że da jej czas na zebranie myśli. Najwyraźniej tego właśnie potrzebowała. – Są Trzy Boskie Kamienie…"