I wtedy prawda uderza we mnie jak piorun. Moim ciałem wstrząsa dreszcz gdy duży człowiek podnosi mnie z leżaczka i zanosi do mojej nowej matki jeszcze zbyt zmęczonej po porodzie by powiedzieć choćby słowo. Czuję jak zawiesza na mnie swój wzrok ja wodzi oczyma po moim wątłym ciele uśmiechając się szeroko. Nie muszę mieć otwartych oczu by widzieć bijącą od niej radość, także nie muszę wiedzieć kto obok niej stoi, by rozpoznać w nim swojego nowego ojca. Zapach piżma jaki wokół siebie rozsiewa będzie mi się śnił po nocach już teraz jestem o tym świecie przekonana. Dość charakterystyczny mieszający się z zapachem ziół jakimi rano naciera ciało. Oczyma wyobraźni widzę nasza przyszłość usłaną różami, daleko od wszystkich w małym domku gdzieś w górach. I już teraz wiem, że jest to tylko złudzenie wywołane wiekami spędzonymi w różnych wcieleniach. Bo wiem, że gdziekolwiek bym się nie pojawiła zło podąży za mną.
Trochę długo, ale jakoś trzeba przyciągnąć zainteresowanie. Przechodząc do wyczekiwanych konkretrów: Zapraszam się ma moje nowe opowiadanie pt.: "Przebudzenie". Liczę, że cię zainteresuje i zostaniesz ze mną na dłużej. Pozdrawiam serdecznie i weny życzę!