Szczerze i bez owijania w bawełnę, wydaje mi się że straciłam wenę na GP. Opowiadanie zostanie... "oznaczone (?)" jako zawieszone. Nie rezygnuję z niego całkowicie. Kiedyś, pewnie nie długo, go odwieszę, ale na razie... cóż... pożegnajcie się z mrocznym Harrusiem, moi śmierciożelusie.
To było najważniejsze co chciałam powiedzieć.
Trochę mi żal że nie będę na razie publikowała rozdziałów GP, ale przynajmniej z kończę z pustymi obietnicami że "co miesiąc będzie nowy rozdział" itd.
Ach przy okazji, przyznam się do czegoś. Gdy pisałam CL miałam może z jedenaście lat, dobra może trochę więcej, w każdym razie coś koło tego, dlatego nie przejmowałam się poziomem zjebania i jakością rozdziałów. Potrafiłam napisać ze trzy rozdziały z ponad 3k słów w jeden niecały miesiąc. To były czasy. Jednak teraz, już tak nie potrafię. CL pisałam dość sporą chwilę i już wtedy pod koniec traciłam zainteresowanie tą opowieścią.
W przyszłości pewnie coś jeszcze napiszę z HP, ale niekoniecznie o darkharry'm. Swoją drogą, ten "mroczny" Harruś jakoś mi mało mrocznie wyszedł XD.
Aaa! kurde. Miałam napisać krótką wiadomość o chwilowej rezygnacji, a wyszedł ten tasiemiec.
Pomijając ścianę tekstu, do zobaczenia w moich innych opowiadaniach i przepraszam za zawieszenie Sagi Wyzwolenia.