Cyklamen... Kwiat, który pojawił się w ostatnio opublikowanym wierszu pt. "Cyklamen Nadziei". Domyślam się, że nie wiele osób wiedziało co to jest ani nie pokusiło się o wyszukiwanie informacji na ten temat dlatego już tłumaczę.
Sama o nim do niedawna nie wiedziałam, dowiedziałam się przy poszukiwaniu inspiracji do pisania.
Jego znaczenie jest bardzo ciekawe i idealnie mi przypasowało do mojej sytuacji. Moja dusza twórcza jednak odezwała się i chciałam dać temu nowy smak.
Jak podaje abcflorysty.pl:
"Cyklamen dzisiaj kojarzy się przede wszystkim z jasnym sygnałem o końcu trwałych uczuć.“
Dalej wypowiada się, iż podarowanie takiego kwiata swojej obecnej partnerce/partnerowi będzie oznaczało zakończenie relacji pomiędzy nimi, bez szans na odbudowę.
Cyklamen.. Nadziei. No właśnie, nadzieja.. Czyli coś sprzecznego ze znaczeniem tego kwiata. O to tu właśnie chodzi. Nie wszystko było tak, jak być powinno.
Kiedy była wyraźna oznaka zakończenia relacji, ta osoba wróciła. A przy tym nadzieja. Zjawiła się by chwycić za te korzenie i ponownie uświadamiać, że nie mam liczyć na nic więcej niż przyjaźń.. A może i nawet koleżeństwo..? Trudno powiedzieć.
Pragnę nadać wierszom większy sens ale trzeba je dokładnie przeanalizować. Zdaję sobie sprawę, że niewiele osób to zobaczy ze względu na liczbę obserwujących ale nie przeszkadza mi ten fakt.
Jeśli tutaj dotrwałeś/aś dziękuję bardzo za przeczytanie tej jakże długiej wypowiedzi. Wszystkiego dobrego na ten nowy rok moi drodzy.. Dużo zdrowia, szczęścia, miłości i tego, co dusza zapragnie. A dzisiaj, pomimo okoliczności przez wirusa, miło spędzonego czasu z rodziną czy też znajomymi w przyjemnej atmosferze. Trzymajcie się cieplutko!