Czekam aż będzie ciepło by móc znów ubierać moje sukienki, które dosłownie wylewają mi się z garderoby.
I tak w sumie myślę, że brakuje mi jako typowemu ekstrawertykowi kogoś nowego do poznania.
+ plus ostatnio gadałam sobie z kimś i tak pomyślałam, jak to jest mieć rodzeństwo. Bo niby spoko, ale z drugiej strony słyszeć wiele różnych histori. Ja sama jestem jedynaczką, no chyba że liczymy mojego futrzaka bhaha