Cześć…
mam swój kryzys…
Odchodzę. Prawdopodobnie na zawsze, i nie chcę was zostawiać bez słowa.
Przywiązałam się do tego wszystkie, okej?
Chciałam wam wszystkim podziękować, za wszystko.
Nie mam chyba już nic innego do gadania.
Żegnajcie, wszyscy.
Wasza Natencja ;)