Hej misiaczki; 9.06.2024r
Kiedyś jedyne o czym marzyłam to być szczęśliwa, mieć dużo pieniędzy aby móc kupić wszystko( w tym dużo zabawek, a najchętniej LEGO i lalki) i być popularna w internecie. Trochę abstrakcyjne jak na dziecko - przynajmniej w mojej opinii. Nie jednokrotnie wymyślałam historię jak za x lat będę w studiu i będę odpowiadać o swoim życiu, opowiadając o tym jak zaczęłam swoją karierę. Nie ograniczałam się tylko do YouTube oczywiście. Miałam też w planach być popularną pisarką blogów, gdzie ludzie interesowaliby się ale też wyczekiwali na kolejny wpis. Nic z tych rzeczy się nie spełniła choć czasem jestem bliska pierwszej. Jaki morał z tej historii ? - Żaden nie każda historia musi coś przekazywać .