Dobra, koniec tego dobrego. Ja wypruwam sobie żyły robiąc maraton, atobie nawet obiecanego rozdziału nie chce się wrzucić?!
Siadaj do pisania, ale już!!!!
Sory, mam mocno napięty grafik, ale cały czas piszę!
Mam swoje życie osobiste, muszę się pakować, bo w sobotę wyjeżdżam i książkę muszę skończyć do jutra!