@Alkanost Ehh... Mi z pisaniem przez wakacje w ogóle nie idzie. Miałam wrócić do pisania Więzów, ale nie wyszło.
Sądziłam, że French Kiss (kiedyś Gods of Lust) zajmie mi maksymalnie 100 tysięcy słów. Obecnie mam 11500 i... cóż, to jest początek początku. Ogarnianie miejsc, wydarzeń, realizmu, skupianie się na mentalności głównej postaci (którą kiedyś był Ian), jest tak czasochłonne, że idzie mi to znacznie wolniej, niż przypuszczałam. Poprzednia wersja miała chyba objętość 60 stron, może podchodziło pod 80. Niestety nie mam już pliku i nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Dla porównania podam, że obecnie ten wstęp wstępu ma 23 strony. To są 3 rozdziały.
Obecnie nie mam pojęcia, co z tym zrobię. Patrząc na ten tekst, nie odnoszę wrażenia, że nadaje się na Wattpada. Jednak czuję, że również nie nadaje się to na tekst wydany. Chciałabym napisać przynajmniej połowę historii i wtedy się nad tym zastanowić, ale... Tu już nawet nie chodzi o długość tekstu. Temat tekstu, bohater i jego rozwój w trakcie historii, nie nadaje się na ten portal.
Prócz tego obecnie zniknęłam praktycznie z socialek, jedyne co robię na Watt, to przeglądam powiadomienia na telefonie.
Szczerze? Nie mogę się doczekać końca wakacji. Sądzę, że po powrocie do monotonności, będę w stanie znaleźć czas na pisanie, a pies (którego zamierzam adoptować) będzie mi tylko w tym pomagać i zmuszać mój mózg do częstszego dotleniania się.
Jeśli chcesz, możemy porozmawiać na priv, mogę ci dać do mnie kontakt, podesłać nieco obecnego tekstu. Jednak zamiast opowiadanka, będzie to powieść (ja nie mówię, że uda się ją wydać), a pisanie jej pewnie zajmie mi jeszcze jakieś 2 lata.