@SzalonaNaMaxxa Na wstępie cieszę się, że z dystansem przyjęłaś moją krytykę za co bardzo szanuje i chętnie dalej będę śledzić twoją twórczość, mimo że wiele razy było mi ciężko przejść przez niektóre wątki. Bardzo mi miło, że zwrócisz uwagę na popełniane błędy oraz chęć poprawy. Miłego pisania ♡
W swojej wypowiedzi wszelkie określenia jak „gówniara” miały odkreślić bardzo młody wiek osoby dopiero co po studiach w psychiatrii, gdzie szanowani i dobrzy lekarze mają swoje lata, Mój błąd to nie ujęcie tego w cudzysłowie. Określenie „bezbarwna” jest zupełnie neutralne, określająca rzeczywisty stan osobowości postaci, a raczej jej brak. „Nierozsądna” – oparte na jej decyzjach, szczególnie z drugiej części. „Głupia” – nie wiem jak inaczej można podsumować postać, która pracując z ciężkim przypadkiem medycznym nie czyta jego akt, która bez ochrony wchodzi do pokoju takiej osoby, osoby nie będącej w kaftanie, a słynącej z mordowania sowich lekarzy. Która mimo ostrzeżeń świadomie naraża się na śmierć chociaż nie jest to wtedy konieczne, do usprawiedliwienia lub w jakimś stopniu szlachetne. Która kto zachowuje się jak pięcioletnie dziecko, któremu zabrali lizaka, bo ktoś jej czegoś odmówił/stwierdził, że nie ma racji /wypomniał jej nierozsądne zachowanie (rozmowa z Benem z 4 części, który ogólnie miał racje, ale scenariusz mówi coś innego). Która kto nie próbuje nawet przemyśleć decyzji przez nią podejmowanych. Która kto nie zauważa oczywistych rzeczy. Która większości przypadków jak mówi, że komuś ufa i zawsze wrzeszczy, jak ktoś powie, że niesłusznie nagle jest zdziwiony, że jednak nie powinien ufać tej osobie. Potem jak ktoś jej to wypomni to ta osoba jest zła, głupia i zazdrosna, chociaż w pełni słusznie to robi, tylko dlatego, że bohaterka jest bohaterką i jak możemy nie być przeciwko niej.
1/2