Marność nad marnościami a w marności tej,jeszcze większa marność zwiastująca,zaledwie jej początek.
Tylko jeden zalążek niemożności i utrapienia,w tym wielkim padole znoju i cierpienia.
Jedynie stadium,które wydawać by się mogło tak blisko końca.
To jest marność nad marnościami a w marności tej będziemy tkwić,my sami.
Ta głęboka niedola,trwająca dni,tygodnie,lata,niemalże pokolenia.
Ludzka marność w tym dnie,nie wiedząc nawet czy samo dno,jest już za nami.
Każde słońce i księżyc,takie same,z każdym rokiem,liście blaknące,coraz bardziej.
Człowiek natomiast inny a zarazem ten sam w tej jakże oczywistej,naturze.
Nasze naturalne,siedlisko,niezmienne w swych egzystencjalnych prawach,zaś prawda nadal była,jest i wciąż będzie taka sama.
Nie świat,zmarnowany .lecz człowiek,marnością tego świata
- Zgorzelec
- InscritNovember 1, 2016
Inscrivez-vous pour rejoindre la plus grande communauté de conteurs
ou

Postaram się aby kolejny rozdział pojawił sie w ten weekend ;)Afficher toutes les Conversations
Histoires par Łukasz Chałkowski
- 3 Histoires Publiées

Straszne opowieści
1K
37
16
Zabieram się za pisanie zbiorów, opowiadań pełnych brudu,perwersji i rzeczy wychodzące po za kanwę, wszystkie...

Moja Gwiazda
150
0
13
Nie jestem ludzką istotą. Moje życie należy do gwiazd to z nich pochodzę i w nich pokładam swoje życie i nadz...

Spowiedź Psychopaty
161
10
5
Byłem, jestem i będę psychopatą w oczach tych, którzy nie zaznali tej historii.
Nie człowiekiem, lecz morderc...