Nuadell
To ja tak z rana się pochwalę, że Pożeracz Dusz jest zakończony. Na razie odłożony na półeczkę, pomaceruje się w zaciszu wszystkich plików i w połowie grudnia siadam do czytania i poprawek :) Do tego czasu, wracam z werwą do pobocznego projektu, który przez stres Pożeracza potraktowałam trochę po macoszemu. Ciśnienie mi zeszło, "goniące" terminy również i mam spokojną głowę. I lekcję, by nigdy więcej nie zaczynać dwóch projektów. Zacząć, skończyć, basta. Podziwiam każdego, kto ma kilka otwartych tekstów. Podziwiam bardzo. Mnie z zapasem do połowy (teraz już końca) Grudnia stres zeżarł tak, że... że no. Wracając do Wynosu. Tak, akcja dzieje się w tym samym uniwersum, co wszystkie teksty, w tym Antykwariat, a może przede wszystkim Antykwariat. Montenegrowie się co prawda tam nie pojawiają, nie jako główne skrzypce, ale herb z głową ogara w cierniowej koronie widniał zarówno na konnej eskorcie w "Gdy woda pokocha skałę...", jak i w pewnej grupie motocyklowej w "Miłość dwa razy na wynos". Kto wie, ten wie, kogo reprezentuje ten symbol. Mamy już 23 rozdziały, wczoraj dopisałam już pierwsze dwa, więc na ten moment Wynos liczy jakieś 34 rozdziały. I lecę dalej, bo chcę go w miarę żwawo i entuzjastycznie skończyć, by mi nie siedział w głowie, gdy zabiorę się za Pożeracza i Antykwariat :) Miłego środka tygodnia! https://www.wattpad.com/story/376202929-miłość-dwa-razy-na-wynos
gen_arche_
@ Nuadell powodzenia, kochana. Jakby co dziś wracam do swojej roli upierdliwca sprawdzania tekstu ❤️
•
Reply
Vittorio_Vici
@Nuadell Super, gratulacje ciężkiej pracy :) Pewnie nie jest łatwo pożegnać się z bohaterami, których prowadziło się za rączkę przez cały ten czas, ale jakaś satysfakcja po skończeniu trylogii musi być ^^
•
Reply