Jestem dość specyficzną osobą. Moje zmienne zachowanie doprowadza większość osób do szału. W ciągu 30 minut z zadowolonej  zmieniam się w pesymistyczną osóbkę, która widzi świat jedynie w czarnych barwach a za chwile uważam, że trzeba wybić wszystkich chłopaków. 
Słucham wszystkiego co mi wpadnie w ucho (chociaż disco-polo  nie zdzierżę) jestem bardziej w stronę rocka i metalu. 
Jestem świruską, która przez całą lekcję z języka polskiego chciała się wytłumaczyć brakiem zadania domowego kosmitami. 
Nie lubię zbytnio domowych zwierzątek, wole te bardziej wolne i dzikie, a mym ukochanym jest wilk. 
Nienawidzę truskawek. Lubię czekoladę i żelki. Kocham owoce (oprócz truskawki). 
Przysłowie: "Iść do celu po trupach"  bardzo dobrze mnie opisuję. Jestem w stanie zrobić dla własnego pożytku prawie wszystko. Dzięki temu nauczyłam się kłamać w oczy. Tylko w ten sposób udało mi się przeżyć najgorszy rok w życiu. 
Jestem odrobinę samolubna, egoistyczna i wredna. Jestem pomiędzy introwertykami a ekstrawertykami chociaż bardziej kłaniam do tych pierwszych. Mam za dużą wyobraźnie. Jestem jednocześnie nieśmiała a jednak odważna. Innymi słowy pełna sprzeczności.
Wolę obserwować niż mówić ale jak zacznę to ciężko mi przerwać. 
Nie przepadam za herbatą. 
Mam teraz rude włosy ale  zastanawiam się czy nie zmienić ich na bordowe z szarymi końcówkami i oczy niby piwne niby zielone i niby brązowe, więc zostańmy przy piwnych. 170 cm wzrostu.