Prolog osiągną 5k słów Boże... więc żeby nikt się nie nudził tu jest krótka zapowiedź która będzie też w opisie:
Zamrugałem kilka razy, moje usta zadrżały z oniemienia. – Dlaczego cię to obchodzi? To ja jestem tym złym, pamiętasz? Mogę was wszystkich pozabijać, kiedy nie będziecie się tego spodziewać! A ty pozwalasz mi zostać? – wyrwałem się zaciskając dłoń na prześcieradle.
– Tord ja... – zamilkł patrząc mi przez chwile w oczy. – Nie sądzę, żebyś był naprawdę podły... – powiedział cicho i spokojnie. – Masz smutne oczy.
– Nie znasz mnie. – słowa wyszły ze mnie ostrzejsze, niż planowałem. Ale on wciąż patrzył na mnie tak samo – z troską, której nie potrafiłem zrozumieć. Nie odwracał wzroku, nie unikał mojego spojrzenia. To sprawiało, że czułem się... słaby.
No i opowiadanie nie będzie całkowicie z pierwszej osoby.