Hej! Pisze do was w bardzo ważnej sprawie, więc proszę, doczytajcie do końca.
Obiecywałam dużo, a nic z tego nie wyszło. Miałam pisać dalsze rozdziały opowiadania, ale nic z tego.
Miałam tyle pomysłów, ale nagle wszystko uleciało. Dodatkowo coraz mniej osób zaczęło czytać nowe rozdziały. Nie jestem osobą, która łatwo się poddaje, ale te czynniki plus sprawy prywatne, strasznie negatywnie na mnie wpłynęły...
Chciałam dokończyć pisać, ale nie miałam motywacji.
Dosłownie kilka chwil temu wpadłam na pewien pomysł i postanowiłam się z wami (moimi kilkoma czytelnikami) podzielić. A mianowicie dokończe moje opowiadanie, ale narazie nie będę go publikować. Doszłam do wniosku, że narazie nie ma to sensu, bo czuję, że mój styl nie jest jeszcze dobry. I nie wiem, kiedy ją udostępnię.
Jeśli ktoś z moich czytelników to przeczyta, to proszę was, napiszcie czy chcecie jeszcze czytać te moje głupoty. Będę czuła się pewniej jeśli poznam czyjąś opinię.
A teraz zostawiam was z moimi wypocinami.
Do zobaczenia wkrótce i dobranoc!