Pewnego poranka, nocy smutna dziewczynka zmierzała w stronę autobusa, do domu. Była bardzo sad. Postanowiła zawitać w żulerskiej żabce by nabyć tymbarka w butelce przezroczystej niczym ona dla innych ludzi. Zapłaciła dokładną wartość 1.69 Polish Zloty, 28.8179253 Russian Rubles, 520.591745 South Korean Wons, 11.5781111 Ukrainian Girvana. Wyszewszy z żabki skierowawszy się w stronę przystanku. Czekawszy na pierdzikólko otworzyła soczek. Wypiszy cała butle, wsadziła se środkowego palca w butelkę bo tak se chciała popykać, żeby jej smutno nie było. I ku jej wielkiemu wręcz ogormnemu zdziwieniu nie mogła go wyjąć (no kto by pomyślał). Zaczęła srac że będzie musiała jechać tak autobusem niczym jakiś leming na dwurożcu. Ale jednak, megawonsz9 był dla niej łaskawy i niespodziewanie wyjęła palec. Ta historia zapisała się na kartach historii jako Palec w dupie...ehm butelce.
Di End
- Podlasie
- JoinedMay 9, 2019
Sign up to join the largest storytelling community
or
Story by Brunhilda BackenMann
- 1 Published Story
O życiu i nie życiu
88
6
8
Pewnego poranka, nocy smutna dziewczynka zmierzała w stronę autobusa, do domu. Była bardzo sad. Postanowiła z...
#34 in takietam
See all rankings