@Panna_Love well, moja "kochana" pani od matematyki potrafi mnie ośmieszać na każdej lekcji, ponieważ raz nie miło odpowiedziałam jej, bo mi zaczęła kwestionować moje oceny z kartkówki. najgorzej mając osoby co były chore czy coś się stało, że nie było ich na poprzedniej lekcji, to jak ktoś powie coś w stylu, że "rozumie ten temat, ale jeszcze nie nadrobił poprzedniej lekcji przepisać" to potrafi takie zadanie dopierdolić, że ja, co jestem dość dobra z matmy, potrafie zejść na zawał tak trudne zadanie daje. a co do mojej chemiczki, to mamy wicedyrke co jest bardzo miła i nam powiedziała, że jedynym jej zadaniem jest przepychanie do następnej klasy osób, które nie do końca sobie dawały radę, ale się starają, bardzo fajna kobieta, i fajnie tłumaczy