Panna_Muerte

Tak wiem że was zawodze, pisząc aktualnie same prologi, ale wymyślam nowe rzecxy, które po prostu wydają mi się lepsze od starych projektów. Oczywiście mam zaczęte kontynuacje tych prologów, jednak niestety są nieskończone, a ja weny na nie nie posiadam. Jednak mam teraz pomtysł na kolejne przynajmniej 3-4 roździały najnowszego projektu, czyli "flames of pain" bo muszę przyznać jest zajrbiste. Prolog sam w sobie z lekka do dupy... Od razu mówię, że przez najbliższe dwa tygodnie jak nie dłużej nie wpadnie żaden nowy roździał. Mój telefon, którego używałam do pisania wszystkich opowiadań postanowił kopnąć w kalendaż, więc trzeba będzie jechać do serwisu i go uruchomić. Ten co aktualnie używam jest stary po bracie i nawet karty sim nie ma
          	Także jestem w dupie, a komputetek odmawia współpracy... Kurwa i ja teraz mam szok i niedowierzanie, że jakiś wpis jest dłuższy od mojego najdłuższego prologa...

Panna_Muerte

Tak wiem że was zawodze, pisząc aktualnie same prologi, ale wymyślam nowe rzecxy, które po prostu wydają mi się lepsze od starych projektów. Oczywiście mam zaczęte kontynuacje tych prologów, jednak niestety są nieskończone, a ja weny na nie nie posiadam. Jednak mam teraz pomtysł na kolejne przynajmniej 3-4 roździały najnowszego projektu, czyli "flames of pain" bo muszę przyznać jest zajrbiste. Prolog sam w sobie z lekka do dupy... Od razu mówię, że przez najbliższe dwa tygodnie jak nie dłużej nie wpadnie żaden nowy roździał. Mój telefon, którego używałam do pisania wszystkich opowiadań postanowił kopnąć w kalendaż, więc trzeba będzie jechać do serwisu i go uruchomić. Ten co aktualnie używam jest stary po bracie i nawet karty sim nie ma
          Także jestem w dupie, a komputetek odmawia współpracy... Kurwa i ja teraz mam szok i niedowierzanie, że jakiś wpis jest dłuższy od mojego najdłuższego prologa...