Paris_See

Hej kochani! 
          	
          	Chciałam poinformować Was, że usunęłam opublikowane wcześniej rozdziały z części 3 Vestige of Heaven: "Affliction of Redemption". Nie byłam zadowolona z kierunku, w jakim podążała fabuła — czułam, że to nie było to, co chciałam Wam opowiedzieć. Potrzebowałam chwili przerwy, żeby wszystko na spokojnie przemyśleć i... wrócić z nową energią i świeżymi pomysłami. ✨
          	
          	Dziękuję, jeśli wciąż tu jesteście. Mam ogromną nadzieję, że będziecie nadal śledzić tę historię — w wersji, która (mam nadzieję!) bardziej Was poruszy i zaskoczy.
          	
          	Do usłyszenia niebawem! 

Paris_See

Hej kochani! 
          
          Chciałam poinformować Was, że usunęłam opublikowane wcześniej rozdziały z części 3 Vestige of Heaven: "Affliction of Redemption". Nie byłam zadowolona z kierunku, w jakim podążała fabuła — czułam, że to nie było to, co chciałam Wam opowiedzieć. Potrzebowałam chwili przerwy, żeby wszystko na spokojnie przemyśleć i... wrócić z nową energią i świeżymi pomysłami. ✨
          
          Dziękuję, jeśli wciąż tu jesteście. Mam ogromną nadzieję, że będziecie nadal śledzić tę historię — w wersji, która (mam nadzieję!) bardziej Was poruszy i zaskoczy.
          
          Do usłyszenia niebawem! 

Paris_See

Drogi Czytelniku!   
          
          Jeśli jesteś fanem opowiadania VESTIGE OF HEAVEN i jego kontynuacji GATE OF SINNERS, proszę, wesprzyj rozdziały gwiazdką ⭐️
          
          Ostatnio podjęłam decyzję o znalezieniu wydawcy. Chciałabym, aby historia Abla i Phoebe znalazła swoje miejsce na kartach papierowej książki  Wydawnictwa z pewnością przychylniej spojrzą na opowieści, które cieszą się dobrym odbiorem, dlatego baaardzo proszę o Twoje wsparcie 
          
          Bądźmy razem częścią tego projektu! ❤️

Paris_See

VESTIGE OF HEAVEN to książka, nad którą zaczęłam pracę. Nie ukrywam, że chcę napisać ją w stylu, w którym wcześniej nie tworzyłam. Chodzi dokładnie o objętość. Będzie długa i wielowymiarowa. Mega się ekscytuję. Mam nadzieję, że wena mnie nie opuści. Zapraszam do lektury. Buziaki!