Pierogus_Pospolitus

Hejka, mam pytanie (moge zabrzmiec w chuj atencyjnie, ale tu chodzi o dobro pewnej osóbki) myslicie ze jesli go krzywdze, a go kocham to powinnom z nim zerwac? I czy tym bardziej go nie skrzywdze? Bo jestem miedzy jebanym mlotem a kowadlem. Nie chce go krzywdzic, ale ostatnio wlasnie mi sie to zdaza, a w chuj zalezy mi na jego uczuciach I zrobie wszystko, cena nie gra roli, byleby czul sie lepiej

Pierogus_Pospolitus

Hejka, mam pytanie (moge zabrzmiec w chuj atencyjnie, ale tu chodzi o dobro pewnej osóbki) myslicie ze jesli go krzywdze, a go kocham to powinnom z nim zerwac? I czy tym bardziej go nie skrzywdze? Bo jestem miedzy jebanym mlotem a kowadlem. Nie chce go krzywdzic, ale ostatnio wlasnie mi sie to zdaza, a w chuj zalezy mi na jego uczuciach I zrobie wszystko, cena nie gra roli, byleby czul sie lepiej