To, że nie pojawiają się rozdziały Blizn nie znaczy, że przestałam pisać czy osiadłam na laurach. Wręcz przeciwnie, staram się pisać na tyle, na ile pozwala mi czas wolny, a ostatnio różnie z nim było. Dodatkowo w pisanym rozdziale 7 narobiłam sobie kłopotów, bo muszę zmienić sporą jego część (a mam ponad 3600 słów) ze względu na moje fabularne przeoczenie.
Wiem, że większość osób pewnie zapomniała o tym opowiadaniu albo o tym, co było kilka rozdziałów wcześniej i mam do siebie o to pretensje. Naprawdę chciałam wrzucać w miarę regularnie i zawiodłam nie tylko Was, ale i samą siebie. Nie rozumiem, czemu inni autorzy, piszą i wrzucają, a ja jestem jakaś niezdolna do tego, ciągle sama stwarzam sobie problemy i poprawiam setki razy.
Jestem sobą poirytowana, ale to nie oznacza, że się poddaję.
Rozdział 7 poprawię, dokończę i wrzucę, gdy będę mieć też napisany 8, aby potem nie było takiej przerwy. Pisząc to, jestem naprawdę zmotywowana do wzięcia się w garść, bo tylko takim sposobem uda mi się doprowadzić opowiadanie do końca.
Wszystkim, którzy jeszcze nie uciekli, dziękuję za pokłady anielskiej cierpliwości ❤