Jestem załamana.
Mam dwudziestu obserwujących (dziękuję ♥), więc może ktoś mnie wesprze.
Znacie uczucie bezsilności, ale takie kompletnej?
Ja znam.
Moja przyjaciółka (znamy się jedenaście lat, heh) którą kocham nad życie wyjeżdża do szkoły wojskowej. Za rok. Nie ma prawa przyjeżdżać. Czuję pustkę. Prawdopodobnie po szkoleniu ją gdzieś wyślą i będzie mogła co jakiś czas przyjeżdżać, ale szkolenie nie jest krótkie. Mam łzy w oczach, nie mogę jechać z nią, chodź bardzo bym chciała, ale jest ode mnie starsza. Myszki moje, mam nadzieję że was to nie spotka...