QataklisM
Dzień dobry,
Powitanie nie przystało na mój profil, na personę którą przywdziałam w latach aktywności na Watt. Jednak jest ono jedynie otwarciem tej notatki dla czytelników, którzy obdarzyli mnie motywacją i zaufaniem, a także - jak się domyślacie - ostatnią prostą do zakończenia mojej historii z pisaniem.
Z pisaniem fanfiction. Pisaniem historii z udziałem prawdziwych ludzi, umieszczanych w kotle moich – niedorzecznych – fantazji.
Mimo faktu, że moje umiejętności szlifowałam właśnie tworząc opowiadania o tym charakterze, nie potrafię żadnego z nich już kontynuować.
A teraz podziękowania.
Dla stałych użytkowników, których nicki przewijały się w komentarzach i dokładały tym cegiełkę, budującą mury mojej odwagi do dalszego pisania. Nadal mam sny o 'złotych kurczakach'.
Dla przyjaciół, których tu poznałam, i których zaniedbałam, podobnie jak te wszystkiego opowieści.
Na koniec przeprosiny.
Obojętnie, jak śmiesznie brzmi ta notatka na platformie poświęconej pisaniu infantylnych historii zagorzałej fanki zespołu, dla mnie było to jedno z najważniejszych etapów na drodze mojego samopoznania.
Przykro mi, że nie doczekaliśmy się należytego zakończenia tego rozdziału i przepraszam za złamanie obietnicy za obietnicą.
Chcę również dodać, że nie jest to o tyle pożegnanie z samym (wirtualnym) piórem, co śmierć persony – Qataklism. Jestem osobą sentymentalną, zatem pozostawiam tutaj dziewczynę, ówczas nastolatkę, a później kobietę, która wplątywała część siebie w każdą z widniejących na tym profilu tytułów.
Nowego pseudonimu nie zdradzam publicznie z oczywistych przyczyn. Chcę odciąć moją nową twórczość zupełnie od łatki fanficion. Jeżeli jednak ktoś jest na tyle ciekaw mojego rozwoju, można śmiało pukać do skrzynki prywatnej.
Dziękuję za wszystko.
"Mrs. Zagłada"
-hanabira-
@QataklisM Ja również dziękuję ❤️ Window było jednym z pierwszych opowiadań z skz jakie przeczytałam, moją odskocznią i bezpiecznym miejscem. Dalej szukaj siebie i pamiętaj, że przyczyniłaś się do uśmiechów wielu ludzi. Lov ya ❤️
•
Reply