ReallityMaker

Mój mili, wiem, że ostatnimi czasy nie było mnie tu wcale, ale nie jestem tu by się usprawiedliwiać. Jestem tu by życzyć Wam wszystkiego, co najlepsze, szczęścia i radości, dużo nadziei i rodzinnej atmosfery. Nie porzucajcie swoich marzeń, nie trraćcie wiary w k musicie mnie pamiętać, nie musicie czekać. Ale ja będę o Was pamiętać, bo jestem Wam niezmiernie wdzięczna za te dwa lata, za to, że mogłam realizować tu marzenia pięcioletniej dziewczynki. Dziewczynki, która teraz dorasta, zmienia się. I myślę, że teraz nadszedł czas w jej życiu, by zastanowiła się czy to już nie czas obrać drogę, by zrozumieć, że czasem trzeba obumrzeć.
          	Wesołych Świąt, kochani.

anja200

Kiedy wrócisz do pisania? 

ReallityMaker

@anja200 Szczerze to też mam nadzieję, że kiedyś uda mi się wrócić, ale zbyt szanuję czytelników jak i samą siebie, by publikować coś napisanego pod przymusem i marnej jakości. I baardzo, tak z całego serduszka, dziękuję za pamięć o mnie, bo nie sądziłam, że po takim czasie będzie jeszcze o mnie pamiętał. Również pozdrawiam!
Reply

anja200

@ReallityMaker o nie. Piszę tak późno, bo nie dostałam powiadomienia, ale aż smutno mi się zrobiło, bo tak świetnie piszesz i tak dobrze mi się czytało twoje tekstu. Chociaż z jednej strony rozumiem, też jakoś niechętnie myślę o wróceniu do pisania, jakoś wydaje mi się, że to chyba nie dla mnie. :/ No cóż,mam nadzieję, że może jednak zmienisz zdanie za jakiś czas. Pozdrawiam. ❤️
Reply

ReallityMaker

@ anja200  Szczerze to na tym etapie wydaje mi się, że raczej już nigdy. Zwyczajnie nie czuję potrzeby ani pasji, a nie chcę pisać niczego z przymusu. I dziękuję za pamięć o mnie, miłego dnia/miłej nocy!
Reply

amphestetic

Hej, jeśli masz chwilę czasu i ochoty to serdecznie zapraszam Cię do siebie na opowiadanie, pt.: "Broken". Może akurat Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej. Jeśli to nie przypadnie Ci do gustu, to być może jedno z moich pozostałych opowiadań. 
          Chętnie poznam Twoją opinię. :)
          Będzie mi niezmiernie miło, jeżeli zajrzysz. To wiele dla mnie znaczy. ♥
          Pozdrawiam i przepraszam za spam. 
          https://www.wattpad.com/story/100043466-broken-%E2%9C%94%EF%B8%8F

ReallityMaker

Mój mili, wiem, że ostatnimi czasy nie było mnie tu wcale, ale nie jestem tu by się usprawiedliwiać. Jestem tu by życzyć Wam wszystkiego, co najlepsze, szczęścia i radości, dużo nadziei i rodzinnej atmosfery. Nie porzucajcie swoich marzeń, nie trraćcie wiary w k musicie mnie pamiętać, nie musicie czekać. Ale ja będę o Was pamiętać, bo jestem Wam niezmiernie wdzięczna za te dwa lata, za to, że mogłam realizować tu marzenia pięcioletniej dziewczynki. Dziewczynki, która teraz dorasta, zmienia się. I myślę, że teraz nadszedł czas w jej życiu, by zastanowiła się czy to już nie czas obrać drogę, by zrozumieć, że czasem trzeba obumrzeć.
          Wesołych Świąt, kochani.

ReallityMaker

Kochani, wstyd się tutaj przed Wami płaszczyć, ale chcę podać Wam powód tak długiej nieobecności, bo zasługujecie na to, by wiedzieć, czemu ot tak zniknęłam. Nie, nie zostawiłam wszystkiego, to nie tak, że znudziło mi się to albo stwierdziłam, że i tak nikt nie czyta moich prac, więc po co je pisać.
          Niektórzy z Was wiedzą, że w piątek skończę gimnazjum. Jestem jeszcze niedojrzałą smarkulą, która dopiero co przeżyła piętnastą wiosnę, a już musiałam podjąć decyzję, co do mojej przyszłości. Kazano mi określić swoje plany i zadecydować, kim się stanę. I choć brzmi to trywialnie, nie wiedziałam, co powinnam powiedzieć. W jednej chwili wylano na mnie kubeł lodowatej wody. Do tej pory miałam prostą i oczywistą wręcz odpowiedź - będę pisarką. Jednak teraz musiałam obudzić się z dziecięcego snu i zadać sobie pytanie: "Kim będę, gdy wszystkie moje marzenia się nie spełnią?". Myśl, że mogłabym być na innej drodze była obca, zimna oraz kompletnie mi się nie podobała, ale chcąc nie chcąc, musiałam dopuścić do siebie myśl, że czasem nie wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. I wtedy właśnie przestałam pisać. Żyłam myślą, że to nie dla mnie, że nie potrafię już operować słowami i zwyczajnie pozwoliłam rzeczywistości przejąć kontrolę. Oliwy do ognia dolewały egzaminy, wyniki, setki zamartwień o średnią, o to, czy na pewno nie zmarnuję tylu lat nauki.  Ale teraz, chociaż wciąż nie wiem, którą drogą będę kroczyć, odkryłam, że wolno mi marzyć i wiem, że mam czas. Że nie muszę już teraz, zaraz, już mówić, kim będę za te parędziesiąt lat, bo równie dobrze mogę tego nie dożyć.  Dlatego najwyższa pora zetrzeć kurz z klawiatury.

ReallityMaker

@ sowixx  Nie trzeba, nie trzeba. Nie lubię robić Gorzkich Żali, ale wypada się wytłumaczyć. :}
Reply

sowixx

@ sowixx  i chyba powinnam cię jakoś pocieszyć (przydałoby się) ale zw mnie zimny guaz sorki:(
Reply

sowixx

@ ReallityMaker  jakie ładne słowa jak na taki temat. Jejku. Jakbym czytała nie aż takie zwykłe słowa:D 
Reply