Cześć
Trochę mnie tu nie było. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale te ostatnie 6 miesięcy były dość ciężkim czasem w moim życiu, z którego na szczęście wyszłam (w miarę) obronną ręką. Nie chcę tu pisać o sprawach osobistych, więc tak to zostawię (kto wie to wie), a dodam tylko, że poza nimi strasznie zżerał mnie także stres przed maturami. Na szczęście już po nich.
Kiedy zalogowałam się dziś na wattpada moje powiadomienia wybuchły. 225?! Serio? Czy wy nie macie co robić z życiem? Żartuję, żartuję! Nie bijcie mnie XD Jestem BAAAAARDZO wdzięczna za każdy komentarz (wybaczcie, ale nie będę chyba w stanie odpisać na każdy), polubienia, dodanie do listy lektur itd., ale przede wszystkim wdzięczna jestem osobom, które martwiły się o mnie i które z tego miejsca chcę też przeprosić. Powinnam była mieć chociaż tylko odwagi, żeby się tu zalogować i wam odpisać, ale (chociaż to głupie) nerwy mnie obłaziły jak stado mrówek na samą myśl o tym, że będę musiała stanąć twarzą w twarz ze swoimi niepowodzeniami. Teraz jestem już w lepszym miejscu i przepraszam. Zwłaszcza MelvDavis, ty możesz mnie za to zbić (żartuję, proszę, nie rób tego). W ogóle co to ma być, że usunęli wiadomości prywatne i mam po nich ślady tylko na mailu, ale nie mogę otworzyć wszystkich T.T
Tak czy siak, na razie zbieram się powoli do skończenia wszystkiego, co już tu zaczęłam, a potem nie wiem - zobaczymy. Mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zostanie, bo jestem ogromnie wdzięczna za tą dziwną, małą społeczność, która się tu (mam wrażenie) utworzyła.
Jeszcze raz dziękuję i carry on!