!tw! Mental health
Przed chwilą postanowiłam przeczytać rozdział informujący o zawieszeniu przeze mnie "Hope"...
i łzy stanęły mi w oczach. Do tej pory pamiętam
w jakim stanie byłam pisząc to ogłoszenie. Nie sądziłam wtedy, że będę jeszcze kiedyś w stanie cokolwiek napisać. Jak się później okazało - jestem w stanie. Zaczęłam pisać Childish bet - coś zupełnie innego, co miało pomóc mi uporządkować swoje myśli i zadziałać jako samoterapia. Początkowo nigdy nie miało się ukazać "publicznie", ale jednak to zrobiłam. "Hope" dalej ma miejsce w moim sercu, które coraz bardziej woła by do tego powrócić. Ale to jeszcze nie czas. Postanowiłam przejrzeć poprzednie rozdziały i zobaczyłam więź jaką udało mi się zbudować z czytelnikami..i to rozwaliło mnie jeszcze bardziej. Ale przejdźmy do sedna. Dlaczego tak właściwie piszę to ogłoszenie? Jeszcze pół roku temu nie wyobrażałam sobie dobrego życia. Nie sądziłam, że będę mogła zacząć jakikolwiek (nie tylko pisarski) projekt, bo czułam, że nigdy nie będzie mi dane go skończyć. Dzisiaj czuję, że jestem szczęśliwa. Nie wolna od problemów, ale szczęśliwa. Mogę powiedzieć, że jestem prawie zdrowa, a wszystko ma się w dobrym kierunku. Piszę tego posta dlatego, żeby uświadomić Wam, że naprawdę może być lepiej. Ludzie, którymi się otaczacie mają na to ogromny wpływ. W 2023 roku chciałabym życzyć Wam wszystkim, żebyście spotkali na swojej drodze kochane i wspierające osoby. Nie bójcie się prosić o pomoc, bo czasami jedna dobra duszyczka potrafi wiele zmienić. Chciałbym, żeby wszystko miało się u Was jak najlepiej, a wszelkie istniejące kłopoty rozwiązały się bez bólu. Dziękuję każdej wytrwałej osóbce, która towarzyszyła mi w 2022 roku. Ściskam Was wszystkich, dbajcie o siebie