RoxyDonau

Hej! Przyszedł w końcu ten czas. Czas na zmiany. Przyznam się, że od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tym konkretnym krokiem, który dotyczyłby nie tylko Wattpada, ale ogólnie pisania przeze mnie ff. 
          	Ogólnie jak wiecie lub nie, byłam pewna tego, że jednak dam radę skończyć wszystkie te rozpoczęte historie. Jednak wyszło inaczej. Systematyczność już dawno leżała i płakała, a każda próba pisania jakiegokolwiek rozdziału kończyła się klapą. Do tego było to strasznie frustrujące dla mnie, że nie jestem w stanie sprostać własnym wymaganiom - a nie chciałam wrzucać Wam czegoś, z czego zupełnie nie jestem zadowolona. Nigdy tak nie robiłam i nigdy tak robić nie chciałam. Straciłam też gdzieś serducho do tego. To już nie cieszyło tak jak dawniej. Obrane koncepcje opowiadań już mi tak nie leżały i widziałam dużo błędów i innych kierunków, które pasowałyby tam lepiej. 
          	Chciałam odejść zupełnie od ff, gdy tylko je skończę, ale... to się nie udało. Odrobinę przeciągałam ten moment odejścia z Wattpada, ale w końcu uznałam, że przedłużanie tego jest już bez sensu. Nie będę ukrywać, że ta decyzja jest dla mnie dość smutna, ale czuję, że jest słuszna. Nie ma nic na siłę. Teraz jestem na takim etapie swojego życia, gdzie pochłaniają mnie zupełnie inne sprawy. Pisanie schodzi na bardzo daleki plan. Jedyne czego żałuję to to, że nie udało mi się spełnić założonego planu i skończyć tego, co skończyć chciałam. 
          	Uznałam, że lepiej będzie skasować wszystkie ff i niczego nie zostawiać. Są dwa główne ku temu powody: pierwszy: i tak chcę skasować konto na Wattpadzie; drugi: lubię mieć kontrolę nad wrzucanymi materiałami, a takie pozostawienie wszystkiego samemu sobie tej kontroli nie daje. No i kto wie... Może natchnie mnie na tyle, że postawię na zmiany w tych starych historiach i przekształcę je w coś innego?

sadpenguinxx

w tym momencie zaluje, ze ich nie zarchiwizowalam, zeby do nich powrocic 
Reply

gosia22520

@ RoxyDonau  w tym momencie naprawdę płacze, jak zobaczyłam jakiś czas temu że usunęłaś pod jednym dachem to się autentycznie popłakałam, była to moja ukochana seria na wattpadzie i zdecydowanie ulubiony ff jaki kiedykolwiek przeczytałam, czytałam całą historie 4 razy i chciałam do niej wrócić z nowu ale jak widzę, że jej nie ma to mam łzy w oczach jak zdaję sobie sprawę, że więcej nie przeczytam tej wspaniałej historii którą pokochałam całym sercem ❤ 
Reply

RoxyDonau

@kalalafiorki Mega dziękuję za tak cudowne słowa. Cieszę się, że te historie przypadły Ci do gustu. Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam!
Reply

2018Patty1506

Cześć! 
          Nie wiem czy czytasz wiadomości, które tutaj otrzymujesz, ale nie mogłam powstrzymać się przed podzieleniem się swoimi myślami.
          
          Czytałam Twoje opowiadania będąc jeszcze w podstawówce i gimnazjum. Były ogromną częścią mojego dzieciństwa, całego mojego dorastania. Jakiś czas temu wróciłam na Wattpada, jestem już na studiach, a konkretniej na trzecim roku. Trochę czasu minęło, prawda? Mimo to, nigdy nie zapomniałam o Twoich opowiadaniach, choć nazwa profilu wypadła mi z głowy i musiałam się ogromnie namęczyć, aby Cię odszukać… Nie pamiętam już czym nastoletnia Patrycja zasłużyła sobie na obserwację od Ciebie, ale było to duże zaskoczenie! 
          Tak samo jak wielkim zaskoczeniem okazało się dorosłe życie. Nie wiem czemu postanowiłam podzielić się tymi myślami właśnie z Tobą, na Twojej tablicy. Być może profil na Wattpadzie to jedyne, co zostało mi z pięknej beztroski i wspaniałych wspomnień tamtego okresu. Jakby wspomnienia, które odżyły odnajdując Twój profil, rozpoznając tytuły tak dobrze znanych mi opowiadań, na nowo obudziły we mnie moje wewnętrzne dziecko, do którego jest mi tak tęskno… 
          Próbuje raz jeszcze odnaleźć się w wattpadowym świecie, by choć jeszcze na chwilę zatrzymać to dziecko przy sobie. Ogromnie mi przykro, że tym razem moja przygoda musi ominąć historie z tego profilu, które tak dobrze zapamiętane, trzymałam w sercu. 
          Dziękuję Ci bardzo za piękne wspomnienia; za uśmiechy i wzruszenia; za chęć odnalezienia jeszcze raz dziecięcej radości, gdy okazało się, że lepiej słuchać dorosłych i nie dorastać zbyt szybko… Co niestety uświadamiamy sobie za późno. 
          Ściskam Cię najmocniej, z nadzieją, że być może, kiedyś, gdy znów po latach odwiedzę Twój profil, po raz kolejny będę mogła odnaleźć młodszą mnie oczarowaną Twoimi opowiadaniami, czytającą je do bladego świtu, nieprzejętą porannymi zajęciami w szkole…
          
          Z miłością, wielką nadzieją na powrót i jeszcze większą tęsknotą,
          Patrycja G.