Hej, trochę wstyd mi to napisać, ale historia Devona i Harmony, jak pewnie większość zainteresowanych zauważyła, ma pewien przestój.
W moim życiu ostatnio wiele się dzieje, co sprawia, że niestety nie mam w tym momencie serca do tego, aby kontynuować ich historię, co jest dla mnie równoznaczne z jej wstrzymaniem, ponieważ uważam, że jedynym sposobem na jej odpowiednie spisanie, jest właśnie pisanie prosto z serducha. Jeszcze raz przepraszam- jednak nie chcę się zmuszać- boję się, że byłoby to ze szkodą dla The Power.
Obecny moment mojego życia skłonił mnie do innego rodzaju przemyśleń, przeżywam inne emocje, a co za tym idzie, zrodził się wraz z nimi całkiem inny świat. Chciałabym zaprezentować Wam początek innej, mroczniejszej historii.
Nie wiem dokąd doprowadzi nas "Fight for me". Szczerze mówiąc nie wiem nawet, czy komuś się spodoba i czy będę w stanie je skończyć (mam nadzieję, że tak, bo całkowicie mną zawładnęło, ale zdążyłam się już przekonać, że życie w tym zakresie jest więcej niż nieprzewidywalne).
Przedstawiam Wam historię Julii i Gabriela, mam nadzieję, że Wam się spodoba.