Moi Drodzy Czytelnicy!
Witam Was bardzo serdecznie, bardzo się cieszę, że czytacie moje teksty. Zwracam się do Was z uprzejmą i gorącą prośbą, mam mętlik w głowie. Czy też czujecie, że w "Moście zwodzonym" w pierwszym rozdziale dochodzi do seksu między bohaterami, Ola jest chętna, napalona i podnieciła ją śmierć rodziców?
Jest to dla mnie ogromnie ważne, bo sam już nie wiem, może rzeczywiście „Ola jest napalona”?
Cytuję teraz komentarze, które mnie poruszyły i zmusiły do myślenia. Czuję się tak, jakbym kogoś obraził, bo tekst został odniesiony do mojej osoby. Może naprawdę jestem nekrofilem i erotomanem? Aż straciłem odwagę, Nie wiem, jak dalej będę pisał "Ironię"….
„Pojebało cię grafomanie. Tuż po pogrzebie rodziców od razu córka nie ma co robić tylko się ruchać. Wypierdalaj z tym szajsem !”.
„Nie ściemniaj. Gadulstwo i paplanina nie zastapi merytorycznej dyskusji. No co, jebał byś się pól godziny pośmierci matki ty pojebie ze zrytym beretem zboczku seksualny. (…) Zrozum...masz moralność prostytutki, która swoje jebanie chce przybrać w piękne słówka, np pruderia”.
„Przeczytaj to co napisałeś i nie ściemniaj. Ty piszesz-jak komentuję. Twoje gadulstwo jest nic nie warte. Napisałeś o pierdoleniu się kwadrans po pogrzebie.(…) Weź jebnij się w ten pornograficzny, erotomański łeb!”.
„Ty piszesz -ja komentuję, czy to aż takie trudne do zrozumienia. Cytat nie dosłowny: Goście po stypie rozchodzą się a Ola: "z niewzruszoną miną zdjęła z siebie stanik i majtki" Ty pojebie!”.
„Ty pojebany erotomanie-gawędziarzu. Tylko u ciebie na stypie rodziców, córka tragicznie zmarłych od razu zaczyna się jebać z przygodnym facetem. Zryty masz beret. Popierdółka z ciebie Ignasiak, a nie pisarz”.
„Jesteś pojebany to i pojebane teksty lubisz. W twojej książce córka rucha się na trumnie zmarłej matki”.
„W twoim opowiadaniu śmierć rodziców podnieciła córkę. Tak napisałeś. Książka powinna obronić się sama”.
Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam bardzo serdecznie!