Najnowszy wiersz jest zainspirowany moją wycieczką do Wrocławia. Moje zakwaterowanie było zlokalizowane na starym mieście, tam większość czasu spędziłem chodząc uliczkami. Byłem też w innych miejscach, ale samo miasto wydało mi się sztuczne, tj. nienaturalne. To był dla mnie ogromny szok, mimo że mieszkam w innym mieście, nawet całkiem blisko centrum, ale zawsze jest zadbane o to, aby natura była w nawet najbardziej zabetonowanych miejscach.