Dzisiejsza tragedia uderzyła mnie bardzo. Nie umiem sobie znaleźć miejsca. Chodzę po domu bez celu. I choć nigdy nie byłam wielką Shawol, to nie potrafię wyrazić tego, jak się czuję. Myślę, że to co stało się dzisiaj jest dla nas lekcją. Jeśli słyszycie, że ktoś z waszego otoczenia cały czas mówi, że jest beznadziejny, albo nic nie warty, to nie podchodźcie do tego z myślą, że przesadza. Czasami ktoś wysyła nam oczywiste znaki, ale ich nie widzimy. Ja sama prawie straciłam przez to najważniejszą osobę w moim życiu. Bo nie zauważyłam. Nie lekceważmy siebie nawzajem i na prawdę zainteresujmy się czymś innym niż własnym tyłkiem. Obserwujmy swoich kolegów i koleżanki z pracy. Jeśli widzisz, że któreś z nich sobie nie radzi podejdź, spytaj, porozmawiaj, uśmiechnij się. Nie bądźmy obojętni.