Ostatnio (to znaczy dzisiaj) Stwierdziłam, że poczytam sobie "Po drugiej stronie" I czytając stwierdziłam, że w sumie nie jest takie złe? Wciąż mam wiele pomysłów co do tej książki. Jednak nie dam sobie rady z czwórką głównych postaci w jednym momencie, bo oznacza to, że każdy będzie musiał dostać trochę miłości. Zapewne skupię się na Tomie i Renie, a druga parka zejdzie nieco na bok, przynajmniej do czasu, do którego nie nauczę się ogarniać większej ilości postaci. A więc nie musicie stawiać zniczy, prawdopodobnie wracam do żywych i prawdopodobnie nadal będę pisać. Co prawda Cyrk na jakiś czas zawieszę, do czasu zdobycia magicznej weny, ale to nie tak, że ktoś nie może spać, czekając na rozdziały.
Przy okazji przez tej czas, zdobyłam nieco więcej doświadczenia. Tego w życiu i tego w pisaniu, mam nadzieję, że wena zostanie! Miłego dnia misie! Oczekujcie nowych rozdziałów w najbliższym czasie