Hejka taka szybka porada jeśli chodzi o pisanie opisów książki dla zachęcania czytelników.
"Po wyzwoleniu Revalii spod panowania króla Tegrisa oraz rozbiciu Gildii Magów, Adanell Harisher powróciła do swojego fachu. Królestwo wciąż miało wielu wrogów, dlatego na zlecenie "Szesnastki" przy pomocy dwóch k..."
Cały ten akapit jest stekiem nonsensu dla osoby nie zaznajomionej z uniwersum, jest tu pełno nazw własnych i imion, które czytelnikowi kompletnie nic nie mówią i nie robią żadnego wrażenia jako, że nie wiadomo czym jest Revalia tak dokładnie, jakieś królestwo, może imperium, a może nawet wioska na podlasiu, a wymienianie z imienia króla, którego nie znam i nie wiem co robił też marnuje tylko miejsce i dezorientuje. Wspomnienie jakiejś 'szesnastki' jest już kompletnym nonsensem gdyż tutaj to totalnie nie wiadomo co to jest, jakaś rada państwa? Jakiś szczyt pokroju G7? Może jakaś rada zabójców? No totalnie nic to nie mówi, a marnuje miejsce, które można wykorzystać na lepsze nakreślenie fabuły i nakreślenie akcji jaka odbywa się w książce.