Uwaga uwaga
Żyję
Znaczy się chyba, ale moja ponura egzystencja dzisiaj zdołała się ogarnąć i - chyba uda mi się tutaj wrócić!
I zaraz znowu zginę, ale to z własnej winy, bo jeśli ktoś jeszcze pamięta o moim istnieniu, to na penwo nie jest zachwycony tym, że zniknęłam bez słowa...
Chciałabym zdążyć się z aktualizacją dziennika do 26 października i postaram się to zrobić!