Moi drodzy, moje drogie!
Wiem, że od dłuższego czasu nie udzielałam się na Watt. Przez jakiś czas nawet nie miałam zainstalowanej aplikacji na komórce. U podstaw tego leżały różne powody. Głównie niedoczas i wypalenie pod kątem kreatywności.
Jednym z powodów milczenia jest też dość spory projekt, który przez pandemię stał się jeszcze bardziej wymagający do ukończenia, jako że był eksperymentem. Aktualnie ma 55 stron i zwie się on... Magisterką. Oraz pomniejsze projekty - eseje zaliczeniowe i sprawozdania. :D Jeden z rekordzistów liczył sobie 35 stron studium przypadku procesu diagnostycznego. Także jak lubicie pisać, to polecam Psychologię, hihi. (Aczkolwiek to był miły proces tworzenia, żeby nie było.)
Także daję Wam znać, że tak - żyję. Czy mam się dobrze? Prywatnie, jak najbardziej. :) I nawet pandemia mi tego nie zepsuła. Uczelnianie... Oj, już chcę to wszystko zakończyć raz a dobrze. Ale pomijając permanentne przemęczenie w związku ze studiami... Rozwijam różne pozanaukowe pomysły. Krótsze i dłuższe formy. Póki co tylko w głowie, bo pisania naukowych dzieł mam aż nadto. :") Zaczęłam też spisywać swoje sny i robię dekoracyjne świeczki zapachowe. :D To tak dla równowagi dla wymuszonego pracoholizmu.
Obrona już wkrótce, jest dość wesoło w kwestii terminów, ale wyrabiam się... Także proszę Was o trzymanie za mnie kciuków na tej ostatniej prostej.
O "Zmiennym tętnie" pamiętam, gdy zamknę ten etap za sobą i już zostanę tym wymarzonym Psychologiem, to zastanowię się, co z tym faktem dalej zrobić. Rozważam powrót. Tylko jak to się rozwinie w czasie - to już kwestia życia.
Tymczasem pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie, każdego i każdą z osobna - znad pliku z magisterką, niemal ukończoną ostatnią częścią - dyskusją i omówieniem wyników, z kubkiem kawy w ręku.
I oby przyszłość przyniosła to, co chciałbym, aby przyniosła. Powrót do tworzenia kolejnych historii. :)
Trzymajcie się i oby do zobaczenia w niedługim czasie! ❤️
