Patrzę, gdzie jestem, i się uśmiecham.
Mimo, że mam tylko dwie prace, czyli siedem opowiadań, zdobyłem pomad stu obserwujących.
Nie powiem, jak dla mnie to całkiem spoko wynik.
Niestety, wszystko co dobre, kiedyś się kończy.
Nie siedzę już niemal zupełnie na WTT, gdyż zwyczajnie nie mam na to ochoty.
Pora stąd wyjść.
Podejść jeszcze raz.
Na razie znikam.
Może coś jeszcze napiszę.
Ale nie liczcie na nic wielkiego.
Trzymajcie się, ludki
Szaman