Okej, więc, chcę się pochwalić swoją produktywnością, ponieważ jestem atencyjny, proszę wyrazić zatem radość i przywitać mnie wiwatem na moją cześć
W każdym razie zmierzam do faktu, że udało mi się znaleźć pracę, taką prawdziwą, za pieniądze, dzięki czemu mogę się zajadać w maku za swój hajs, a nie od rodziców czy innych członków rodziny. Ale poza tym napisałem parę wierszy, kontynuuję pisanie dwóch książek i zaczynam tłumaczyć jedno angielskie opowiadanie o najlepszym shipie na świecie. Oczywiście mowa tu o Thiamie. Ręce pełne roboty, ale chyba lubię taki stan jednak.
Anyway, mam nadzieję, że to ostatnie wam się spodoba, bo chyba jak na razie tylko ją będziecie mogli ujrzeć. A jeśli się spodoba to przetłumaczę inne, te zapisane w moich polecajkach. A jeśli się wam nie spodoba to i tak to zrobię raczej, poprawię sobie język przynajmniej.
Dzięki za uwagę i przepraszam za spam