SwiatloCzujna0

Kochane od lipca mam szczeniaczka. Suczka owczarka niemieckiego. Piękna czarna, jak noc. To jest nasza druga suczka. Ta rasa to było marzenie mojej córki, ale to ja spędzałam z tym psem najwięcej czasu. Została moją towarzyszką prac domowych. No i co? Zżyłam się z nią, jak cholera.
          	Ja która zawsze wolałam koty niż psy, ale chyba trafił swój na swego.
          	A teraz okazało się, że ona jest chora ma chłoniaka, który sieje spustoszenie najprawdopodobniej od urodzenia w jej organizmie. Leczymy ją, ale to już jest leczenie paliatywne...
          	Jest mi tak niewyobrażalnie przykro.
          	Dlatego przez jakiś czas wycofuję się z dodawania nowych rozdziałów. Nie jestem w stanie pisać.
          	
          	

SwiatloCzujna0

Kochane od lipca mam szczeniaczka. Suczka owczarka niemieckiego. Piękna czarna, jak noc. To jest nasza druga suczka. Ta rasa to było marzenie mojej córki, ale to ja spędzałam z tym psem najwięcej czasu. Została moją towarzyszką prac domowych. No i co? Zżyłam się z nią, jak cholera.
          Ja która zawsze wolałam koty niż psy, ale chyba trafił swój na swego.
          A teraz okazało się, że ona jest chora ma chłoniaka, który sieje spustoszenie najprawdopodobniej od urodzenia w jej organizmie. Leczymy ją, ale to już jest leczenie paliatywne...
          Jest mi tak niewyobrażalnie przykro.
          Dlatego przez jakiś czas wycofuję się z dodawania nowych rozdziałów. Nie jestem w stanie pisać.
          
          

Chaosica

Cześć! Czytając Twój opis, czułam się, jakbym czytała o sobie. Piszę od 8 roku życia. Podobnie jak w Twoim przypadku, jest to dla mnie wyzwoleniem i lekarstwem na wszystko. Wierzę też, że i moje teksty mogą być dla kogoś lekiem i dlatego w dziełach, które tutaj publikuję, zawarta jest ogromna dawka śmiechu. Zapraszam Cię serdecznie jeśli lubisz się śmiać i chcesz sobie poprawić humor. 
          Pozdrawiam! :)