Hej, dziś po raz pierwszy miałam tę nieprzyjemność, iż byłam świadkiem tego, że nie wpuszono pewnego Pana bez maski na sklep.
Z jednej strony zgadzam się z ludźmi protestującymi.
W pewnym sensie cała ta sytuacja irytuje mnie od dłuższego czasu. Mam tego dość, jest tak wiele sprzecznych informacji na temat pandemi.
Ludzie mówią, że od 50 lat jest z nami wirus o nazwie covid. Nawet kilka odmian.
Po drugie, przemawia do mnie argument iż naukowcy nie potrafią stworzyć niezawodnej szczepionki na grypę, ponieważ ta wciąż mutuje.
Ja więc w ciągu dwuch lat, uda im się stworzyć coś dobrego na covid - 19?
Może faktycznie chodzi o przymusowe szczepienia, żeby ludzie umierali? To dlatego ograniczyli leczenie w szpitalach, a teraz jeszcze dołoża wszelkich starań żeby było gorzej?
Później zwalą na błąd medycyny i nikt za to nie odpowie?
Hmm?
Macie jakieś zdanie na ten temat?