Niedawno miałam aferę z pewnym pasożytem, w którą ów pasożyt wkręcił jeszcze mah koleżankę Kingę. Typowo, jak ten pasożyt się kogoś ujebie, to potem zrobi kurwa wszystko, żeby jak najwięcej osób się od jej 'ofiary' (XDD) odwróciły. Jakie to szczęście, że większość mojej klasy jest zaopatrzona w przyrząd powszechnie znany pod nazwą 'mózg'. Okej, duszę się przez to zdanie. Ale później ta Kinga mnie przeprosiła i mi mówi, że myślała, że jestem zła. Ja jej na to 'tyś dziecko jeszcze mego gniewu nie zaznała'
Ja się jeszcze dziwię, że ludzie się mnie boją XDD