Upadam, próbując złapać oddech.
Coś ściska moje płuca, nie pozwalając mi poczuć, że żyje.
Wyciągam do Ciebie rękę, ale Ty na mnie nie patrzysz.
Próbuje krzyczeć, ale Ty mnie nie słyszysz.
Próbuje wstać, ale nie mogę się ruszyć.
Czekaj, nie zostawiaj mnie..
Dalej Cię potrzebuje.
Chce wskoczyć w Twoje ramiona i poczuć się bezpiecznie.
Nie wyobrażam sobie świata, kiedy odejdziesz.
Nie chcę zostać sama.
Proszę, nie zostawiaj mnie.
Czekaj, dalej cię potrzebuję.
Spójrz na mnie.
Macie czasem tak, że czujecie się samotni, choć macie ludzi wokół was? Macie czasem tak, że chcecie bezgranicznie kogoś mieć przy sobie, ale ta osoba zostawia was w tyle? Lub na was nie patrzy? Nie widzi was? Nie widzi jak się staracie? Mnie to boli tak, że nie mogę czasem oddychać