Damn... Długi mnie tu nie było. Ponad rok. Wiecie, przez ten czas wiele się zmieniło - na gorsze i na lepsze. Moje życie stało się jednym wielkim bałaganem i nabawiłam się problemów psychicznych. Zmieniłam szkołę i bardzo przeżywałam fakt iż nie byłam lubiana. Przeżyłam miłość do heteroseksualnej dziewczyny, która bawiła się moimi uczuciami. Straciłam resztki chęci do życia, a każdy najmniejszy błąd kończył się płaczem i załamaniem co tworzyło błędne koło. Na szczęście poznałam ludzi, którzy pomogli mi ich obecnością skończyć z piekłem, które sama sobie zafundowałam. Teraz wiem, ze te wydarzenia przyczyniły się do mojej większej dojrzałości emocjonalnej oraz wiele wyniosłam z tego czasu.
Zalogowałam się na to konto przez przypadek - działałam na innym, chociaż również z marną frekwencją. Zobaczyłam, że znalazły się osoby, które o mnie nie zapomniały i udzielały się trochę na mojej tablicy - z serca dziękuję.
Klucz wypowiedzi - czy koniec tamtych wydarzeń sprawi, że tu wrócę? To dość ciężkie do zrozumienia, jednak z moim drugim kontem utożsamiam się bardziej - to z biegiem czasu stało się mi zupełnie obce... Nie patrzyłam jeszcze na moje dzieła widniejące na tym koncie, lecz już teraz mogę stwierdzić, ze mój styl pisania i obiekty zainteresowania się znacznie zmieniły, wiec pewnie żadne z tych prac nie zostanie skończone.
"Masz 2 konto na którym się udzielasz, przecież możesz nam podać nazwę" Tak, mogę. Jednak coś mnie stopuje, w głębi duszy czuję niechęć do tego działania. Ufam mojemu instynktowi, wiec na tę chwilę się wstrzymam. Może z biegiem czasu się to zmieni, wtedy was poinformuję.
Jednak będę tu czasem zaglądać, bo nie miałabym serca wrócić tu po to, żeby oznajmić, że znów idę i nie wracam - i że widzicie mnie ostatni raz. Mam nadzieję że się jakoś trzymacie))