Thoriii

Ważne! - "Somebody Who Loves Me"
          	
          	Drodzy czytelnicy, chciałabym poruszyć pewną kwestię związaną z opowiadaniem o T. Sangsterze. Zakończyłam je około 4 lat temu, mając 13 lat. Zaczynałam wtedy przygodę z pisaniem i starając się uniknąć częstych powtórzeń, uznałam, że słowa "blondyn" i "brunet" mogę używać naprzemiennie, jako pewnego rodzaju synonimy. Teraz oczywiście wiem, że była to głupia decyzja, ponieważ co jakiś czas otrzymuję powiadomienia z komentarzami zwracającymi uwagę na te błędy. Być może w niedalekiej przyszłości zdecyduję się na poprawienie opowiadania, jednak nie jest to pewna decyzja.
          	Chciałabym bardzo prosić o uszanowanie tego, ja jestem świadoma tego, że raz nazywałam Thomasa brunetem, a innym razem blondynem.

Thoriii

Ważne! - "Somebody Who Loves Me"
          
          Drodzy czytelnicy, chciałabym poruszyć pewną kwestię związaną z opowiadaniem o T. Sangsterze. Zakończyłam je około 4 lat temu, mając 13 lat. Zaczynałam wtedy przygodę z pisaniem i starając się uniknąć częstych powtórzeń, uznałam, że słowa "blondyn" i "brunet" mogę używać naprzemiennie, jako pewnego rodzaju synonimy. Teraz oczywiście wiem, że była to głupia decyzja, ponieważ co jakiś czas otrzymuję powiadomienia z komentarzami zwracającymi uwagę na te błędy. Być może w niedalekiej przyszłości zdecyduję się na poprawienie opowiadania, jednak nie jest to pewna decyzja.
          Chciałabym bardzo prosić o uszanowanie tego, ja jestem świadoma tego, że raz nazywałam Thomasa brunetem, a innym razem blondynem.

Thoriii

Wow... Ciężko mi uwierzyć, że to konto założyłam prawie pięć lat temu. W lipcu minie pięć lat, odkąd zaczęłam pisać na Wattpadzie. I szczerze - nie zamieniłabym tej decyzji na żadną inną i nie zrezygnowałabym już z tego. 
          Pierwsze opowiadanie napisałam jako 12-latka. Było to k-popowe fanfiction, na wspomnienie którego przebiegają mnie lodowate dreszcze i jednocześnie zapadam się pod ziemię, a jakiś głos w głowie szepcze: "żałosne". Może żałosne - i dlatego zdjęłam to z profilu, ale za to mam do tego pewien sentyment. 
          Pamiętam jak wczoraj, gdy po dodaniu paru rozdziałów siedziałam przy telefonie i obserwowałam liczbę wyświetleń wzrastającą powoli do setki. Okrągłe sto wyświetleń! Skakałam wtedy ze szczęścia jak poparzona. 
          A teraz już nawet obserwujących na tym profilu jest 175 osób, z czego ogromnie się cieszę i dziękuję z osobna każdej kochanej duszyczce, która jest tutaj ze mną. Tak, wiem, że ostatnio dosyć rzadko cokolwiek dodaję, ale w szkole średniej na biolchemie jest dosyć ciężko i trudno z czasem. Ale pomysłów wciąż mam od groma! I chcę je wszystkie zrealizować, 
          Mam parę wielkich marzeń, ale podzielę się tutaj jednym, będącym idealnie wpasowanym w temat. Mianowicie chciałabym wydać swoją własną książkę przed pójściem na studia. Dodatkowy zastrzyk gotówki to dla studenta błogosławieństwo! haha
          A potem byłoby już z tym nieco ciężej. Zdradzę, że aktualnie poprawiam "Pieśń Kerpanu", żeby wszystko miało ręce i nogi i żeby zmienić tę typową baśń dla dzieci w coś dobrego. Możecie trzymać kciuki, byłoby mi bardzo miło :)
          Trzymajcie się!

Thoriii

Chciałabym zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Tak oficjalnie, zapoczątkować go formalnie i w jakiś wybitnie znaczący sposób, ale jeszcze nie wiem jak.
          Od paru miesięcy mam świadomość, że moje życie się zmieniło, że jest inaczej I mam nad wszystkim większą kontrolę.
          Za jakieś pół miesiąca skończę 17 lat, za rok będę pełnoletnia i zacznę kurs na prawo jazdy, a za dwa lata będę pisać maturę. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zacznę studia, wyjadę z domu i już wtedy oficjalnie zacznę ZUPEŁNIE nowy rozdział.
          Uwielbiam pisać książki i opowiadania, bo mam władzę decydowania kiedy i jaki będzie kolejny rozdział, uwielbiam je otwierać i rozwijać.
          Przed dorosłym życiem też chcę znacząco zapoczątkować nowy rozdział. Jeszcze nie wiem jak, ale w jakiś sposób tego dokonam. 

Thoriii

Dobra, czas to powiedzieć.
          
          Przepraszam czytelników starszych książek (przede wszystkim "Don't be afraid. It's just love" oraz "Somebody who loves me"), ponieważ historie to zawierają dużo błędów, mają słaby styl, niespójną fabułę, mnóstwo powtarzających się słów i niedomówień. Książki te pisałam dwa, trzy (niektóre nawet cztery) lata temu, więc są bardzo amatorskie. Jednak niech te drobiazgi was nie zniechęcą, gdyż w pisanie ich wkładałam naprawdę całe serce ♥
          Cieplutko pozdrawiam, trzymajcie się 

zadupiacz

Jesteś naprawdę bardzo mądra kobietą Wiesz o czym mówisz, a twoje wypowiedzi są bardzo rozwinięte i konstruktywne. Inni ludzie powinni brać z ciebie przykład.

Thoriii

@ _MalfoytoSzlama_  Jejku dziękuję bardzo :)) Staram się kierować sercem, duszą i rozumem i myślę, że każdy powinien tak robić. Pozdrawiam cieplutko! ❤️ 
Ответить

Thoriii

Jakoś nie dziwi mnie fakt, że wielu autorów na Wattpadzie pisze pod pseudonimem i są anonimowi. Zwłaszcza, gdy ktos pisze wiersze.
          W wierszach przelewa się emocje, które towarzyszą nam w najskrytszych i najbardziej intymnych chwilach. A przecież jest to niekomfortowe, gdy ktoś znający nas dobrze, odczytuje nasze ukryte uczucia.
          W tomiku "Red Roses" wylewam swoje uczucia. To miejsce, gdzie naprawdę mogę to z siebie wyrzucić. Tam istnieją tylko emocje, nie ma spokoju i opanowania. Jest chaos. I jestem ja z moim nieokrzesanym umysłem. 

Thoriii

Z okazji tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia chcę wszystkim życzyć:
          — przede wszystkim zdrowia,
          — mnóstwa radości, 
          — cudownych osób dookoła,
          — spełnienia marzeń,
          — przyjemnego odpoczynku od tego, co dzieje się na świecie,
          — niesamowitych pomysłów,
          — najlepszej przyjaźni,
          — i wszystkiego, wszystkiego najlepszego!
          Oraz Szczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy od tego! ❤️
          I pamiętajcie, żeby zawsze być sobą i cieszyć się z życia, bo tak naprawdę to wszystko, co posiadamy — mamy tak wiele! Życie to cud! 

Thoriii

Witam,
          Na Wattpada właśnie wleciał mój nowy tomik poezji, który na razie zawiera tylko pięć części. Troszkę wstyd mi to przyznać, ale pisałam go bardzo długo i dopiero teraz ma on ujrzeć światło dzienne.
          
          Poezja pisana duszą i sercem - "Red Roses". Zapraszam wszystkich ❤️

Thoriii

Kiedy dorastali nasi rodzice, życie było prostsze. Może nie wszędzie, ale z pewnością gdzieś było. Mówię tutaj nie o warunkach mieszkalnych, dostępie do nowych technologii i stanie finansowym. Chodzi mi po prostu o dojrzewanie.
          
          Teraz przewija się multum tematów a propos ras ludzkich: która lepsza? Biała, czy czarna? A co z pozostałymi? Czemu nikt nie wspomina o żółtej rasie i czerwonej?
          Stale powstają spory na temat orientacji seksualnej. Lesbijki, geje, bi, trans, może jest ich więcej, tylko jeszcze się niedoedukowalam?
          
          Sama nie mam pojęcia, kim jestem i kim chcę być. Jestem tylko zagubioną nastolatką, która wciąż szuka tej właściwej drogi. W ile ślepych uliczek jeszcze trafię? Ile razy zboczę z drogi? 
          Dookoła jest za dużo nadawców, głoszących, jaka powinnam być. Za duża różnorodność. Gubię się w tym. Świat nie jest taki prosty, jak w opowiadaniach rodziców, pomimo tego, że czasy te były ciężkie finansowo i ekonomicznie. 
          
          Świat wpadł w mętlik. Nikt nie potrafi nad tym zapanować. Zewsząd dobiegają różne głosy, każdy ma rację i każdy o nią walczy. Ale oni wiedzą, czego chcą. Ja nie. Nie mogę się zdecydować. 
          
          Jaką rolę w dzisiejszym świecie pełnią kobiety?
          Jak powinna wyglądać edukacja?
          Kto ma najwięcej praw i dlaczego?
          Skąd wziąć pieniądze na wychowywanie dziecka i zwykle życie?
          Skąd pieniądze na utrzymanie mają studenci?
          Dlaczego żyje się na tym świecie tak ciężko?
          Czemu celebryci zarabiają więcej od zwykłych, ciężko pracujących ludzi?
          Jaka jest najlepsza droga do szczęśliwego życia?
          Skąd czerpać siłę?
          
          Nie wiem. Tak bardzo nie wiem i tak bardzo cierpię. Prawda jest taka, że nikt nie pomoże młodym ludziom, którzy wchodzą powoli w świat dorosłości. Prawda jest taka, że jesteśmy skazani na siebie. Czasami żałuję, se nie urodziłam się kilkadziesiąt lat wcześniej (jestem ze wsi i mam duże pojęcie o tym, jak wyglądałoby moje życie. Byłoby cięższe fizycznie, ale psychicznie nieźle bym odpoczęła). 
          Trzymajcie się tam, gdziekolwiek jesteście.