Dobry wieczór jak się czujecie?
Nie będę tu pisać jak mi przykro w obliczu tej tragedii, bo jest, i wiedzcie że jak chcecie się wygadać pogadać piszcie śmiało.
Jedyne co mogę powiedzieć to o osobach, które nie mają szacunku do osoby zmarłej. Naprawdę gdyby ktoś powiedział tak o kimś kto by opłakiwał czyjąś śmierć, rozpętali by burze. A pamiętajcie że macie prawo do żałoby. Co z tego że on was nie znał? Co z tego że nigdy nie spotkaliście go na żywo? Był pewną częścią waszego życia, bo życie to my i osoby nas otaczające to po prostu życie.
Odnosząc się jeszcze do sprawy książki pani M. Nie bronię go, ale osoby atakujące go zapomniały o czymś takim jak zasada domniemanej niewinności. Pani M jak na osobę sławną i dorosłą zachwiała się bardzo płytko, bo takie sprawy co ona opisała powinny trafić do sądu, powinny zostać rozwiązane między nimi. A nie przez media. A ludzie którzy teraz nazywają go oprawcą i ćpunem mają niski iloraz inteligencji o ile coś mają.
Ludzie uciekają w narkotyki i alkohol, od problemów, od bólu psychicznego, to jest nieme wołanie o pomoc, więc za nim powiecie coś albo wstawiacie jakieś strony użyjecie ostatnich szarych komórek i pomyślcie, kurwa jaka on miał słabą psychikę że doszło do takiej tragedii.
I pisząc te okropne rzeczy, jeśli nie chcecie okazać mu szacunku, pomyśleć o rodzicach którzy stracili dziecko, o siostrach które straciły brata, o przyjaciołach którzy stracili przyjaciela, o małym chłopcu który teraz będzie musiał iść przez życie bez swojego taty. Jak Cheryl napisała on kiedyś zobaczy co o nim piszecie. I to może go zniszczyć. A przecież on niczym nie zawinił.
Ja zapamiętam Li jako tego uśmiechnięto, wspierającego, okazującego fanom miłość chłopaka, jako człowieka, zwykłego człowieka którym po prostu był.
Trzymajcie się kochani xx