Dawno mnie tu nie było i najczęściej nawet nie pamiętam o ff Eldaryi oraz o „Toyotamie”. Jeśli chodzi o ff „Pokłóćmy się” zaprzestałam pisania go, a następnie ukryłam. Powody? Było ich wiele. Przede wszystkim wróciłam do pierwszych rozdziałów i załamałam się poziomem. Pisałam go tak o, bez żadnego planu ani zarysu całości, co powodowało we mnie frustracje oraz niechęć do kontynuacji historii. Aż ostatecznie pewnego słabszego dnia postanowiłam go porzucić i ukryć.
Dzisiaj coś mnie tknęło, żeby tutaj wejść… i jestem cholernie zaskoczona odzewem ze strony innych osób. A to, że znalazł się wśród nich ktoś z tego roku, kto chciał przeczytać „Pokłóćmy się”, już całkiem mnie zamurowało. Chciałam Wam wszystkim z całego serca podziękować za pamięć oraz za wszystkie pozytywne opinie, jakie wyczytałam. Od razu mówię, że nie wrócę do kontynuacji historii, niemniej jednak przywracam ff dla osób, które dalej chcą się z nim zapoznać. Nie jest on wybitny ani nawet średni, to po prostu głupiutki fanfiction. Ale! Jeśli chociaż jedna osoba uśmiechnie się podczas czytania albo zaśmieje do ekranu, to niczego więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Przy okazji chcę podziękować wszystkim, którzy mnie na tamten czas wspierali i wierzyli w moje umiejętności. Dziękuję po stokroć za każdy komentarz, konstruktywną krytykę oraz za to, że po prostu byliście oraz poświęciliście swój czas na fanfiction. Kocham was ♥